"Majestat" to napisana wierszem bajka o wyraźnym wydźwięku politycznym. Znajdziemy tu jednak niewiele bezpośrednich aluzji do miłościwie nam panujących. Zapamiętałem tylko jedną: bohaterowie wspominają, iż zagrażają im "ludowcy". "Majestat" jest raczej tekstem o mechanizmach władzy. Oto grupka chłopów chce zabić króla i wydrzeć władzę dworzanom. Aby wykonać swój plan, chłopi podstawiają królowi Marię, która dokonuje mordu. Oczywiście, Marysia jest mądrzejsza niż podejrzewali jej mocodawcy i sama przejmuje koronę. Wokół tronu zaczyna się gra. Wszyscy są przeciwko wszystkim, każdy spiskuje z każdym. By tylko zająć miejsce w pałacu królewskim. Jak można przypuszczać, a potwierdza owo przypuszczenie wydrukowany w programie przedstawienia fragment "Poglądów księdza Hieronima Coignarda" Anatola France'a, Andrzejowi Strzeleckiemu bliska jest prawda: reguły wolnej gry demokratycznej są nie mniej absurdalne niż zasady państwa totalitarne
Tytuł oryginalny
Bez entuzjazmu
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 3