Ambicją każdego zespołu teatralnego jest zagrać przynajmniej raz "Wesele" Stanisława Wyspiaskiego. Przyjęło się bowiem sądzić, że, wystawienie tego dramatu stanowi najpoważniejszy sprawdzian dla aktorów przede wszystkim i jest ponadto próbą "wydolności" danego teatru. Tak więc zwłaszcza w małych teatrach terenowych. "Wesele" gra się nie tylko dla jego walorów artystycznych ale przede wszystkim ze względów prestiżowych. Nie wszyscy dyrektorzy decydują się na ten typ ryzyka zawodowego, w głębi ducha zdając sobie sprawę, że ich zespół nie podoła wymaganiom, jakie prawie 90 lat temu postawił przed teatrem Wyspiański. W Radomiu postąpiono jednak inaczej. Zygmunt Wojdan, dyrektor Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego, przygotował w styczniu premierę tego dramatu. Na tę decyzję wpływ zapewne miały jeszcze inne okoliczności. Otóż Wojdan obchodził właśnie jubileusz 40-lecia pracy na scenie, podobnie zresztą jak Renata Kossobudzka i Jan
Źródło:
Materiał nadesłany
"Tygodnik Tak i Nie" nr 13