Słowa w dramatach Thomasa Bernharda nie popychają akcji naprzód, nie służą informowaniu widza o nieznanych faktach i wydarzeniach, które w ten czy inny sposób wpływają na postępowanie postaci, ich wzajemne relacje czy podejmowane decyzje. Autor nie liczy się z narzucaną przez teatr zwięzłością wypowiedzi bohaterów, lecz pozwala im mówić bez końca. A raczej wylewać z siebie masę słów układanych wokół kilku wątków czy faktów i powracać do nich z obsesyjnym uporem. Każe im powtarzać bez przerwy te same sformułowania, które jednak przez drobne zmiany związków frazeologicznych albo kontekstu, w jakim zostały użyte, coraz bardziej obnażają bohaterów. Przede wszystkim ich świadomość pełną przyjętych albo narzuconych sobie ograniczeń służących realizowaniu określonych strategii życiowych. Postacie konstruowane w ten sposób obnażają swą nieautentyczność, zdradzają mimowolnie -właśnie przez drobne przejęzyczenia, potknięcia skład
Tytuł oryginalny
Bernhard - dzieło i życie artysty
Źródło:
Materiał nadesłany
Twórczość nr 1