Włoski film "Cesare Deve Morire" (ang. "Caesar Must Die") w reżyserii braci Taviani otrzymał w sobotę nagrodę Złotego Niedźwiedzia na 62. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Berlinale.
Ponad 80-letni weterani włoskiego kina Paolo i Vittorio Taviani nakręcili swój dramat dokumentalny w więzieniu o zaostrzonym rygorze Rebibbia w Rzymie. Aktorami są odsiadujący tam wyroki groźni przestępcy, którzy przygotowują spektakl teatralny na podstawie "Juliusza Cezara" Williama Szekspira. Przez pół roku Taviani śledzili próby do inscenizacji. Nie zajmują się tym, za jakie zbrodnie aktorzy trafili za kraty, ale ukazują paralele między dramatem klasycznym a dzisiejszym światem, opisują zaangażowanie uczestników spektaklu oraz to, jak ich obawy i nadzieje wpływają na inscenizację dramatu. Bracia Taviani twierdzą, że na pomysł filmu wpadli przypadkiem, podczas odwiedzin w więzieniu Rebibbia, gdzie akurat odbywał się wieczór poezji, poświęcony "Piekłu" Dantego. Przyznali, że pracom nad filmem towarzyszyły wielkie emocje. - Dzięki prostym, a jednocześnie wspaniałym słowom Szekspira przez parę dni ci więźniowie mogli znowu żyć.