Zagranicznych muzyków, np. z Polski i Rumunii, chce zatrudniać berlińska
opera Deutsche Oper Berlin w odpowiedzi na strajk ogłoszony przez etatowych muzyków, którzy domagają się wyższych płac - podała w poniedziałek agencja dpa.
- Rozważamy przetransportowanie do nas orkiestr z innych krajów, np. z Polski czy Rumunii - przyznał Felix Schnieder-Henninger, rzecznik prasowy Deutsche Oper Berlin, drugiej co do wielkości opery w Niemczech i największej z trzech oper berlińskich. Związek zawodowy muzyków (DOV) nazwał podobne plany "dolewaniem oliwy do ognia", które nie rozwiąże konfliktu, a jedynie go zaostrzy - podała dpa. Spór toczy się między DOV a Stiftung Oper in Berlin - stowarzyszeniem pięciu niemieckich instytucji kulturalnych, w tym Deutsche Oper Berlin, utworzonym przez władze związkowe Berlina. Oprócz podwyżki płac dotyczy także kwestii, czy zrzeszone w tej organizacji placówki mogą nieodpłatnie "pożyczać" od siebie nawzajem muzyków w sytuacjach awaryjnych. Na znak protestu w niedzielę wieczorem muzycy z orkiestry w berlińskiej operze odegrali tylko pierwszy z dwóch aktów opery "Niziny" Eugena d'Alberta - akt drugi odegrano już tylko przy akompaniamencie fortepi