"Beniowski" na scenie Teatru Narodowego zmierza do osiągnięcia pełnego, interesującego odpowiednika teatralnego kapryśnej, a przecież konsekwentnej struktury poematu: rozwijającego się bardziej od dygresji do dygresji, niż od wydarzenia do wydarzenia. Warstwę fabularną zawarł Adam {#os#835}Hanuszkiewicz{/#} w pierwszej części spektaklu, wynoszącej w tytule imię bohatera - "Maurycy", zaś w części drugiej - "Dom na Podolu'' - zbudował teatralny system dygresji, wykorzystując inne teksty Słowackiego. Oczywiście, w części pierwszej bohater poematu pozostaje we władaniu narratora, który na scenie gospodarzy z podwójnym wdziękiem - Słowackiego i Hanuszkiewicza. Pobłażliwość wobec bohatera, nieco kpiący ton nasycone są sympatią, uznaniem, a nawet lekką nutką zazdrości, która musiała nieraz dotykać schorowanego poetę, gdy kreślił obraz niczym nie pohamowanej werwy, a nie można też wykluczyć z góry elementu samoudręczeni
Tytuł oryginalny
"Beniowski" - poemat czy dramat?
Źródło:
Materiał nadesłany
Za i Przeciw Nr 21