Monodram Janusza Stolarskiego "Orfeusz i Eurydyka" zdobył złoty medal na 35. Międzynarodowym Festiwalu Monodramów w Belgradzie. Spektakl zdobył także specjalną nagrodę za inwencję twórczą, którą przyznaje Wydział Kreatywności Akademii Teatralnej.
W recenzji po premierze spektaklu, która odbyła się 30 września 2011 roku, pisałem na łamach "Głosu Wielkopolskiego" "Lubię młodzieńcze i starcze wiersze Czesława Miłosza. Pierwsze urzekają żarem emocji, ostatnie - mądrością. "Orfeusz i Eurydyka" to poemat, w którym poeta, podobnie jak jego mityczny protoplasta, nie godzi się ze śmiercią żony. To nic - zdaje się mówić poeta, że zmieniły się okoliczności, że sceneria jest inna, ale przecież istnieje jakiś świat, gdzie trafiają nasi bliscy zmarli, gdzie my za nimi podążamy - choćby w myślach, bo trudno mam bez nich żyć... Nawet, jeśli kawał życia mamy za sobą. Jaki jest świat Orfeusza - Janusza Stolarskiego? Na pewno oniryczny, gdy się go analizuje oczami (wideo Tomasza Jarosza). Na pewno współczesny, kiedy próbuje się go usłyszeć (muzyka Patryka Lichoty). W ogóle - niezwykle gęsty, poetycki, a zarazem nasycony do bólu cielesnością... Miałbym ochotę zarzucić twór