Festiwal Teatrów Jednego Aktora w Toruniu podsumowuje Alicja Cichocka w Nowościach Gazecie Pomorza i Kujaw.
- To nie skrócona wersja festiwalu. Pięć monodramów jednego dnia to mistrzostwo świata - mówił w niedzielę [26 listopada] Wiesław Geras, dyrektor Festiwalu Teatrów Jednego Aktora. Niedzielne popołudnie było dla widowni zgromadzonej w Baju Pomorskim i zamku krzyżackim prawdziwą teatralną gratką. W ciągu niespełna kilku godzin na toruńskich scenach pojawiła się plejada gwiazd z Polski, Litwy oraz Ukrainy. Festiwal otworzył "Belfer" Jean-Pierre'a Dopagne w wykonaniu znakomitego Wojciecha Pszoniaka. Aktor na półtora godziny przeniósł widownię w szkolne mury. Dla Wojciecha Pszoniaka monodram jest gatunkiem nowym, ale jak pokazał publiczności takim, w którym czuje się doskonale. "Belfer" przez półtora godziny bawił, wzruszał i skłaniał do refleksji. Na deskach Baja Pomorskiego zagościła również plejada zagranicznych aktorów. Birute Mar z Litwy zaprezentowała "Słowa na piasku" wg "Szczęśliwych dni" Samuela Becketta. Ukrainka Lidia Danilczuk prze