"Beksiński. Obraz bez tytułu" wg scenariusza i w reżyserii Jerzego Satanowskiego w Teatrze im.Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Tomasz Chomiszczak w Teatrze.
W rzeszowskim teatrze powstał spektakl o Zdzisławie Beksińskim, artyście, którego losy i sztuka fascynują współczesnych. Zdzisław Beksiński przeżywa od dwóch lat medialny renesans. Po głośnej książce Magdaleny Grzebałkowskiej pojawiły się wybory listów, opowiadań i dzienników tego artysty. Przez kraj przepłynęła rzeka recenzji, wywiadów, wreszcie wystaw - od tradycyjnych prezentacji po pokazy multimedialne. Na jesień zapowiedziano premierę fabularnego filmu o rodzinie Beksińskich, przygotowywany jest też nowy dokument. Pojawienie się tematu na scenie było zatem tylko kwestią czasu. A gdzie, jeśli nie w stolicy Podkarpacia, miał powstać spektakl inspirowany twórczością artysty, który większą część życia spędził w rodzinnym Sanoku? Z kolei skojarzenie prac Beksińskiego z muzyką, archiwalne fotografie pokazujące Mistrza przed sztalugami ze słuchawkami na uszach stały się już chyba częścią polskiej ikonografii. Rzeszowską premier