"Par paranoje" Charlesa Ludlama w reż. Adama Orzechowsiego na Letniej Scenie Teatru Wybrzeże w Pruszczu Gdańskim. Pisze Katarzyna Wysocka w Gazecie Świętojańskiej.
Współczesny świat widziany oczami pokiereszowanych ludzi, którzy niezależnie od profesji starają się zabić czas i jednocześnie nie utracić przypadkowo własnej tożsamości, choć nie ma dla niej innych określeń jako tylko nieskomplikowana. Czworo bohaterów uwikłanych we własne lęki i nieujawnione demony toczy intrygę, która kończy dyskusję na temat poczytalności gatunku ludzkiego. Ludlam nie daje bohaterom szans - świat nie jest wart grzechu. Adam Orzechowski ten brak perspektyw podkreśla dodatkowo przerysowaniem, co przypomina momentami tani kabaret do grania właśnie na otwartym powietrzu (jak premiera w Pruszczu Gdańskim), co może korespondować z nastrojami bardzo licznie zgromadzonej publiczności, wyjściowo latem nastawionej pozytywnie. Już chyba niewielu ludzi ma dzisiaj twarde argumenty, że łatwo można odróżnić osobników "normalnych" od "nienormalnych". Granice zacierają się szybko oraz stale i wydaje się, iż tylko nieliczni stosują z