Głośny protest aktorów i pracowników Teatru Dzieci Zagłębia poruszył środowiska twórcze. Po 25 latach wciąż nie mamy jasnej koncepcji, jak powinny być prowadzone jednostki kultury - pisze Katarzyna Kapusta w Polsce Dzienniku Zachodnim.
Ostatnie wydarzenia w Będzinie, związane z protestem aktorów 70-letniego Teatru Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana, poruszyły całe środowisko artystyczne. Aktorzy, dyrektorzy teatrów, filharmonii i oper stanęli murem za aktorami i pracownikami będzińskiego teatru. Dzięki ich determinacji i uporowi w końcu znalazły się w powiecie pieniądze na jego działalność. Zasadność dotowania tej instytucji kultury zakwestionowali wcześniej prawnicy Starostwa Powiatowego w Będzinie. Dlaczego? Na mocy ustawy z 1999 roku powiaty i miasta na prawach powiatu przejęły od wojewodów teatry i inne jednostki kultury jako zadania własne. To premier w 1999 r. określił, w drodze rozporządzenia, wykaz instytucji podlegających przekazaniu do samorządów. Jednak, jak pokazuje przykład będzińskiego teatru, nie zawsze przejęcie kompetencji przez gminę i powiat niesie za sobą porozumienie. W Będzinie poszło o szczegół... Zdaniem Starostwa Powiatowego w Będzinie, zawarta w