Dziś nazwałbym się raczej artystą, który pracuje z różnymi mediami. Taniec to jedno z nich, ale też komponuję, reżyseruję, tworzę wizualizacje i ogólne pomysły spektakli. Trudno znaleźć jedno określenie na to, co robię - mówi
Klaus Obermaier, austriacki performer, reżyser, choreograf i kompozytor, którego zobaczymy 27 maja na Dniach Sztuki Współczesnej w Białymstoku.
Studiował pan muzykę klasyczną i sztukę. Dlaczego zwrócił się pan ku performance'owi? Klaus Obermaier: Właśnie dlatego, że studiowałem muzykę i sztukę. Niemal od początku interesowałem się sztuką performance'u na scenie, potem zafascynowały mnie performance interaktywne. Pierwszą taką pracę przygotowałem w 1991 r., wykorzystałem w niej interaktywne lasery i muzykę. Ufa pan więc nowoczesnym technologiom w sztuce? - Nowe technologie zawsze wykorzystywano w sztuce performance'u. Na przykład w XIX w. używano świateł, które barwiono na różne kolory za pomocą chemikaliów. Nowe technologie otaczają nas, więc je wykorzystuję. Lubię poszukiwać możliwości, ale jestem jednocześnie świadom zagrożeń, jakie niesie technologia. To, co robię jako artysta, jest więc badaniem, jak możemy komunikować się z nowymi technologiami i sami ze sobą za ich pośrednictwem. Interesuje mnie też to, jak zmieniają nasze życie i wpływają na nas. Te zagad