"Będzie pani zadowolona, czyli Rzecz o ostatnim weselu we wsi Kamyk" w
reż. Agaty Dudy-Gracz z Teatru Nowego w Poznaniu na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Pisze Fanny Kaplan na swoim facebookowym blogu.
Wchodzimy do foyer teatru, w którym roi się od weselnych gości. Lekko już podpici zapraszają na zabawę. Próbujesz więc chleba ze smalcem i kiszonymi, potykasz się o balony, przedzierasz się przez tłum. Dudni disco polo, ściska cię jakiś spocony wuj z wąsem, starsza kobieta w kwiecistej sukience piszczy na twój widok, mówi, że nie widziała cię tyle lat i gdzie jest twoja mama. Dajesz się w to wciągnąć, mówisz, że mama gdzieś tam, w tłumie i wskazujesz bliżej nieokreślony kierunek. Kobieta wzdycha i mówi, że twojej matki nie widziała od lat dziesięciu, odkąd Władzia pochowali, po czym ściska kolejną osobę w tłumie. Ten barwny korowód groteskowych postaci, ubranych w kiczowate sukienki wysadzane cekinami, połyskujące garnitury, z włosami zaczesanymi na żel, natapirowanymi fryzurami, pomalowanymi na złoto paznokciami, obwieszonych tanią biżuterią, wiedzie widza do sali teatralnej. Na scenie weselne stoły przystrojone kwiatami, na widowni