EN

24.07.2010 Wersja do druku

Bedeker palącej rury

"Ta cisza to ja" w reż. Dariusza Szady-Borzyszkowskiego na Festiwalu Krakowskie Miniatury Teatralne. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.

Kuba pije. Ogórkowy czas skłonił "Wyborczą" do stworzenia konkursu na najpiękniejsze słowo polszczyzny. Naród dał głos. Na przykład - Karolina Wielbik powiada: "Przodopochylenie". Co na to Stefan Chwin? Rzecze: "Lubić". I tak to idzie. Marek Kondrat, aktor, który się waha między piciem wina a graniem na sucho, wysyła "Dupę". Miał na myśli sceniczną metaforę Joanny Szczepkowskiej? Nie wiem, lecz wiem, że tu się do zabawy przyłączam. Proponuję: "Kuba pije". Tak, to nie jedno, a dwa słowa. Ale nie przesadzajmy! Wiadomo - u nas nie recytuje się: "Kuba pije". U nas rzęzi się: "kubapije", bądź: "pijekuba". Albo - albo, jak uczył Kierkegaard. Tertium non datur, czyli w żadnym wypadku: "Kuba nie pije". Ot, i cała mądrość, jaką siłą woli wydłubałem z monodramu "Ta cisza to ja", pióra Jana Jakuba Należytego. Mądrość niezwykłą posiadłem. Teatr jednak do czegoś służy. Raduje mnie wpływ teatru na intelekt, lecz zasmuca Jacek Kawalec, w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bedeker palącej rury

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 171 online

Autor:

Paweł Głowacki

Data:

24.07.2010

Festiwale