EN

30.10.2006 Wersja do druku

Beckett według Libery porywa i zachwyca

"Urodził się i to go zgubiło" w reż. Antoniego Libery na Scenie Miniatura Teatru im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Tomasz Mościcki w Dzienniku.

Setna rocznica urodzin Samuela Becketta nie zaowocowała do tej pory nagłym wysypem premier. Klasyk wspołczesności jest dla naszego teatru czymś w rodzaju gombrowiczowskiego karaska. Trudna to ryba, oścista, łatwo się udławić. Co zdarza się nawet najlepszym. Pod koniec minionego sezonu Teatr Narodowy zaprezentował długo oczekiwaną premierę "Czekając na Godota". Miało być wydarzenie artystyczne, a jednak Beckett w Narodowym okazał się wydarzeniem o charakterze wybitnie towarzyskim. Piątkowa premiera w krakowskiej Miniaturze jest całkowitym przeciwieństwem gładkiego "Godota" z Warszawy. Antoni Libera powrócił do wystawiania Becketta w stylu, który jest mu najbliższy. Jest nim asceza, uproszczenie inscenizacyjnych środków, skupienie się na słowie i realizacji drobiazgowych wskazówek danych przez autora. Te jednoaktówki są niczym idealna muzyczna partytura. Dyrygent reżyser i wykonawca aktor muszą zrealizować wszystkie wskazówki autora, a tylko od

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Beckett według Libery porywa i zachwyca

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 164

Autor:

Tomasz Mościcki

Data:

30.10.2006

Realizacje repertuarowe