EN

15.02.2011 Wersja do druku

Beckett w Polskim I co teraz?

"Szczęśliwe dni"/"Końcówka" w reż. Antoniego Libery w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

Samuel Beckett, "Szczęśliwe dni/Końcówka", tłumaczenie i reżyseria Antoni Libera, scenografia Dorota Kołodyńska, reżyseria światła Piotr Pawlik, Teatr Polski, premiera 15 stycznia 2011 Na pozór jak zwykle u Becketta: klasyczny model o znanych składnikach (postaciach), które w jego laboratorium dramatu przechodzą próbę zakłócenia układu. To nie jest świat naśladujący rzeczywistość, ale inny wykreowany schemat. Sprowadza on do elementów podstawowych napięcia między ludźmi pozostającymi ze sobą w z góry określonym związku (żona-mąż, podwładny-zwierzchnik, syn-rodzice). Jakkolwiek by próbować tego uniknąć, układ zawsze zmierza w jednym kierunku - osiągnięcia stanu równowagi, czyli dramatycznego samounicestwienia. Tak też jest w "Szczęśliwych dniach" i "Końcówce", dramatach odchodzenia. Pierwszy rozgrywa się w bezkresnej, wyludnionej przestrzeni, drugi w klaustrofobicznym wnętrzu, gdzie wegetują być może już ostatni rozbitkowie ze zd

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Beckett w Polskim I co teraz?

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 6/13.02

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

15.02.2011

Realizacje repertuarowe