Łaźnia Nowa to kolejny krakowski projekt Bartosza Szydłowskiego, który po ożywieniu Kazimierza zabrał się za wskrzeszanie Nowej Huty. Karkołomne wyzwanie, któremu nikt nie dawał szans na powodzenie, zmieniło się w ogromny sukces. Przede wszystkim upadł mit o krakusach zamkniętych w obrębie Rynku Głównego - na imprezy Szydłowskiego ludzie walą drzwiami i oknami, często z całej Polski - pisze Teat w Pulsie Biznesu.
Jeszcze większym zaskoczeniem jest szybka akceptacja teatru przez mieszkańców. Wystarczy krótki spacer z placu Centralnego na Osiedle Szkolne, by w dawnych warsztatach ujrzeć prawdziwe siedlisko pomysłów, artystycznych wydarzeń i pozytywnej energii. Szydłowski zapoczątkował modę na niechcianą przez długie lata Nową Hutę. Na duże wydarzenie zapowiadają się obchody 100-lecia urodzin Samuela Becketta, dla wielu - największego pisarza XX wieku. Całość podzielona jest na dwie części, pierwsza już w najbliższy weekend. Pokazane zostaną trzy spektakle: "Residua" w reżyserii 01ivera Sturma, "Nie ja" w wykonaniu Dagmary Foniok oraz "Ostatnia taśma Krappa". "Residua" to montaż dwóch tekstów prozatorskich ("Dzyń" i "Bez") oraz dramatu "Kroki". Premiera odbyła się ledwie dwa miesiące temu w Berlinie i została okrzyknięta wydarzeniem. Także za sprawą aktorów z Grahamem Valentine na czele (u nas znanym m.in. z filmów "Farinelli" i "Dzieciątko z Ma-co