Każdej z pięciu jednoaktówek można by nadać tytuł "Partia solowa", choć nosi go tylko jedna z nich. Ale wszystkie traktują o umieraniu. Zawsze, nieuchronnie, samotnym.
Pierwszą "Partię solową", tak właśnie zatytułowaną, odgrywa mężczyzna, który "urodził się i to go zgubiło" (w tej roli Sławomir Maciejewski). W nocy, w ciszy i półmroku swego mieszkania, układa tekst o przemijaniu. Mocując się I ze słowami, próbuje opowiedzieć o bezsensie powtarzających się rytuałów codzienności i o tym, że, paradoksalnie, gdy ubywa życia, ubywa również śmierci. Wszak życie jest umieraniem... Kolejny solista to bohater jednoaktówki "Foirade II" (gra go Paweł Tchórzelski), przekonany, że jego śmiertelne ciało jest czymś wobec niego obcym. To nie ja - przekonuje - to-"on", "tamten", obróci się w proch. Ja pozostanę i wam o tym opowiem - zapewnia radosnym głosem, gdy śmierć przerywa jego wywody w pół słowa. Kobieta z "Kołysanki" (Ewa Pietras), słucha, niczym piosenki na dobranoc, opowieści o swym życiu. Nie, nie o przygodach, podróżach, pracy i miłości. O codziennych powrotach do domu i wieczornym spoglądaniu prz