EN

1.10.2006 Wersja do druku

Baucis i Filemon

Pani Meister wchodzi na scenę zdecydowanie, całkowicie zaabsorbowana porannym nakrywaniem do stołu, z głową pochyloną, z rękami wyciągniętymi do dyskretnego poprawiania, przestawiania, wygładzania. Wszystko, co robi, pochłania ją bez reszty. Lekko zirytowana, w roztargnieniu podtrzymuje rozmowę, która świadczy bardziej o wewnętrznej koncentracji umysłu, niż o zainteresowaniu podlotkowatą Panną Werdenfels. W treści każdego zdania i każdej uwagi, a także w geometrycznym układzie zastawy, kryje się zawsze tylko on: Moritz Meister alias profesor Stieglitz z niedawno ukończonej tetralogii. Pani Meister mogłaby używać formy: my, Moritz, tak głęboko w cieniu umieściła własne ja, świadomie rozpuszczając i zatracając swoją tożsamość. W domu Anna Meister jest mistrzynią ceremoniału: skupiona, precyzyjna, opanowana i dyskretna. Ma pod ręką dzwonek na służbę i telefon komórkowy, zna godziny przyjazdu nowych gości, odbiera pocztę uprzejmie indaguj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Baucis i Filemon

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia Gazeta Teatralna nr 75

Autor:

Dorota Jarząbek

Data:

01.10.2006

Realizacje repertuarowe