"Zły" wg Leopolda Tyrmanda w reż. Wojciecha Kościelniaka w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Mariusz Cieślik w tygodniku Wprost.
Współcześni twórcy widzą w bohaterze "Złego" jedynego polskiego superbohatera. Naszej popkulturze brakowało postaci samotnego, sprawiedliwego mściciela. Zły" ma teraz swoje wielkie dni. Od lat 50., kiedy powieść stała się największym bestsellerem dekady, sprzedawanym na bazarach i spod lady, nie wzbudzała aż takiego zainteresowania jak dziś. Mieliśmy w ostatnich latach dwie adaptacje teatralne (Jacek Głomb w Legnicy, Jan Buchwald w warszawskim Powszechnym), wiosną zdjęcia do ekranizacji książki rozpoczął Xawery Żuławski, a początek września przyniósł premierę musicalu w reżyserii Wojciecha Kościelniaka w gdyńskim Teatrze Muzycznym. "WEST SIDE STORY" W GOTHAM CITY To inscenizacja odległa od tego, jak większość z nas widzi "Złego", postrzeganego w kontekście warszawskiego folkloru, którego muzycznym symbolem jest ballada podwórzowa. Tymczasem nic takiego w spektaklu gdyńskiego Teatru Muzycznego nie usłyszymy. Owszem, jest tu powojenna War