"Bataille i świt nowych dni" w reż. Sławomira Krawczyńskiego i w choreogr. Anny Godowskiej w Studio Słodownia +3 w Starym Browarze w Poznaniu. Pisze Anna Koczorowska w portalu kultura.poznan.pl.
Spektakl Krawczyńskiego i Godowskiej pt. "Bataille i świt nowych dni" zadaje widzom pytanie - co zostaje z człowieka, jeśli odrzucimy warstwę uspołecznienia? Ale przypomina także o czymś chyba ważniejszym - jak ożywcze jest dla człowieka "nagie" doświadczanie siebie i świata. Doświadczanie chwili, kiedy się dzieje. W spektakl "Bataille i świt nowych dni" w reżyserii Sławomira Krawczyńskiego i choreografii Anny Godowskiej wchodzimy, patrząc na taniec, który dobrze znamy. Trzy pary, splecione w uścisku, kołyszą się w takt wolnej, melodyjnej muzyki, przywołując w pamięci ten rodzaj tańca, którego prawdopodobnie doświadczył każdy z nas - taniec towarzyski. Ten porządek i podział na trzy mikroświaty szybko się jednak rozpada. Podążamy wraz z tancerzami drogą eksperymentów z ciałem i głosem - niewerbalnej artykulacji, tańca z zamkniętymi oczami, gwałtownego przyciągania i odpychania, tańca szalonej radości i nieskrępowanej histerii, ruchu