EN

5.12.2011 Wersja do druku

Baśniowe love-story dla dzieci bez słowa

"Królowa Śniegu" w reżyserii Katarzyny Aleksander-Kmieć w Teatrze im. Andersena w Lublinie. Pisze Sylwia Hejno w Polsce Kurierze Lubelskim.

Kai i Gerda, dwójka dzieci z "Królowej Śniegu", nie byli rodzeństwem. "Ale kochali się tak jak gdyby nim byli" - zapewnia Andersen. A skoro byli bratem i siostrą "jak gdyby", a nie po prostu, to otrzymujemy zupełnie inną opowieść od tej, jaką często opowiadają babcie wnuczkom. Gerda wyrusza w wykańczającą wędrówkę na poszukiwanie chłopaka z sąsiedztwa, nie zaś - brata. Powód jest oczywisty. "No tak, kocha ją!" - podsumował pewien czterolatek w ostatnich chwilach sobotniej premiery w Teatrze Andersena, gdy Kai (Przemysław Basa) już wrócił z Gerdą (Ewelina Drżał) do domu. I całe szczęście - tym razem okrutnik Andersen nagrodził poświęcenie i pozwolił na happy end. Bo na przykład taka Mała Syrenka, sztyletowana i maltretowana przy każdym kroku, nacierpiała się, z grubsza, po nic. Premierowa "Królowa Śniegu" w reżyserii Katarzyny Aleksander-Kmieć na pewno nie jest historią brata i siostry. Tym bardziej wartą polecenia, że wymagającą, o

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Baśniowe love-story dla dzieci bez słowa

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Kurier Lubelski nr 277

Autor:

Sylwia Hejno

Data:

05.12.2011

Realizacje repertuarowe