- W kontakcie z żywą materią teatru wszystko się zmienia. Ten spektakl jest inny, bo osobowości aktorów wypełniają go inaczej i nadają nowych znaczeń - tłumaczy Tomasz Konina, który ponownie sięga po "Królową Śniegu". Tym razem w Teatrze Polskim w Warszawie.
Dla Tomasza Koniny będzie to druga realizacja tej baśni Hansa Christiana Andersena w krótkim odstępie czasu. Pierwsza inscenizacja, zrealizowana w opolskim Teatrze im. Jana Kochanowskiego, którego jest dyrektorem, miała premierę ponad rok temu. Teraz na zaproszenie Andrzeja Seweryna reżyser zdecydował się "otworzyć na nowo" ten tekst: oczywiście z inną obsadą, znacznie poszerzoną adaptacją, ciekawą koncepcją scenograficzną i - co zainteresuje widzów - zachwycającymi kostiumami (kreacje Joanny Trzepiecińskiej w tytułowej roli to tylko przedsmak tego, co nas czeka). - Pamiętam, że jak byłem dzieckiem, bałem się Królowej Śniegu. Straszono mnie, że porywa niegrzecznych chłopców - wspomina Tomasz Konina. Twórca przyznaje, że takie bezkarne zanurzanie się w baśni Andersena i dostrzeganie w niej wielu ciekawych płaszczyzn to fascynująca przygoda. Jego przedstawienie zapowiadane jest jako opowieść o rozpoznawaniu dobra i zła w świecie, w którym co