"Natan Mędrzec" w reż. Natalii Korczakowskiej w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
"Natan mędrzec" Natalii Korczakowskiej to kolejny po Norwidowskim "Aktorze" Michała Zadary zapomniany przez polski teatr dramat, który scena Teatru Narodowego na Wierzbowej przywraca publiczności w reżyserii twórców młodego pokolenia. Klasyczna sztuka Gottholda Ephraima Lessinga z końca XVIII w. to rzecz o tolerancji i przełamywaniu religijnych uprzedzeń. Palestyna doby wojen krzyżowych. Krzyżowiec templariusz, pojmany i niespodziewanie uratowany przez sułtana Saladyna, sam ratuje z pożaru Rechę, córkę bogatego, otoczonego szacunkiem Żyda Natana. I zakochuje się w niej. Gotowy zrzucić dla niej habit, powoli odkrywa powikłaną historię rodzinną, z powodu której będzie musiał przemyśleć na nowo swoją tożsamość. Największy atut przedstawienia stanowią aktorzy, a zwłaszcza umiejętnie wyzyskany przez Korczakowską kontrast między protagonistami. Jerzy Radziwiłowicz w tytułowej roli jest precyzyjny i powściągliwy, jak niewielu poza nim potrafi.