"Baron cygański" w reż. Emila Wesołowskiego w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Katarzyna Chmura w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
"W operetce postaci muszą być operetkowe" - mawiał Gombrowicz. Śladem tym podążył Emil Wesołowski w swojej inscenizacji "Barona cygańskiego" Johanna Straussa, którego premierę mieliśmy okazję zobaczyć w sobotę na deskach Opery Bałtyckiej. Była to wprawdzie osadzona w czasach Straussa klasyczna realizacja tejże operetki, jednak odrestaurowana ciekawym pomysłem inscenizacyjnym, dostarczyła gdańskim melomanom wielu świeżych wrażeń słuchowych i wzrokowych. Reżyser spektaklu - Emil Wesołowski, jako że jest doświadczonym choreografem, postawił na warstwę taneczną. Wyszło to spektaklowi na dobre, gdyż atrakcyjnie zaaranżowany ruch sceniczny uwydatnił dodatkowo taneczną straussowską muzykę, ożywiając całe przedstawienie. Była to inscenizacja pełna gestu, ruchu oraz plastycznych układów choreograficznych. Obejrzeliśmy cały kalejdoskop rodzajowych scen o zaplanowanej strukturze. W scenach zbiorowych prócz solistów uczestniczył balet oraz chór