Scena jako miejsce budowania więzi społecznych niezależnie od politycznych podziałów - tak rolę teatru widzi Bartosz Szydłowski. W miniony weekend na swoim profilu w portalu społecznościowym Facebook zaproponował, by przygotować spektakl o Lechu Wałęsie. Zagrać w nim mają jednak nie zawodowi aktorzy, ale mieszkańcy miasta - pisze Łukasz Gazur w Dzienniku Polskim.
Chce skonfrontować tych, którzy dawnego lidera stoczniowych strajków mają za bohatera i ikonę "Solidarności" z tymi, którzy widzą w nim tylko TW "Bolka", tych, którzy pamiętają tamte czasy z pokoleniem, które zna je z opowieści. - Ta propozycja to spontaniczna reakcja na to, co dzieje się w ostatnim czasie - tłumaczy Bartosz Szydłowski. - Teatr to przestrzeń, która prowokuje do spotkania, dyskusji, godzenia różnych stanowisk. Tu kruszą się mury - dodaje. Takie działania idealnie wpisują się w program Łaźni Nowej, który nazwać można "teatrem społecznej interwencji". O szczegółach inscenizacji nie chce na razie opowiadać. Zwraca uwagę, że takie projekty "krystalizują się w trakcie pracy nad nimi". Już wiadomo natomiast, że w zamyśle reżysera finałem będzie spektakl, który ma zostać wystawiony w czerwcu. W plenerze. Oczywiście w Nowej Hucie. - Nie wiem jeszcze, w którym to miałoby być miejscu, bo pomysł jest bardzo świeży. Natom