KRZYSZTOF CHOIŃSKI miał dziewiętnaście lat, kiedy napisał Krucjatę; dwadzieścia - kiedy mu ją przyjęto do "Dialogu", i nie ma jeszcze dwudziestu jeden, teraz, kiedy zobaczył swoją sztukę na scenie. Daty te mają swoje znaczenie; dodają temu debiutowi wdzięku. Tak się złożyło, że widziałem bardzo mało debiutów, jeszcze mniej debiutów udanych, a spośród nich wszystkich żaden nie został tak zgodnie uznany za narodziny talentu. Przez aktorów, przez krytykę i przez widzów. To naprawdę debiut bardzo szczęśliwy. Uderza w Krucjacie przede wszystkim niezafałszowana, autentyczna i nie wstydząca się samej siebie młodzieńczość, połączona z wyczuciem sceny, z opanowaniem rzemiosła. Choiński pisze w naturalny sposób dla teatru, tak jak często młodzi i bardzo zdolni chłopcy piszą w naturalny sposób dobre wiersze. Odwrotnie niż pan Jourdain nie zdają sobie czasem sprawy, że piszą wiersze. Choiński ma wrodzoną teatralną dykcję i teatralną wyob
Tytuł oryginalny
Bardzo udany debiut
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 9