EN

5.05.2006 Wersja do druku

Bardzo lubię, kiedy widownia jest blisko

"Weź, przestań" Klaty to trzecia w tym sezonie premiera TR Warszawa, w której zagrała jedną z wiodących ról. AGNIESZKA PODSIADLIK na dobre zżyła się z najmodniejszym teatrem Warszawy.

Monika Mokrzycka: Grasz w Warszawie, ale skończyłaś krakowską szkołę teatralną. Agnieszka Podsiadlik: Kiedy byłam na trzecim roku studiów, Grzegorz Jarzyna organizował Teren Warszawa. Szukał ludzi - studentów albo absolwentów tuż po szkole. Przyjechał do Krakowa, mnie widział na egzaminie u Krystiana Lupy. Jarzyna zaprosił mnie wtedy do Warszawy na ostrą selekcję. To był twój świadomy wybór? Wiedziałam, co się dzieje w Teatrze Rozmaitości i chciałam w tym uczestniczyć. Jeden z egzaminów odbył się w metrze. Musieliśmy mówić monolog Sarah Kane z "Łaknąć", zbierając za to pieniądze. Przejście ze szkolnej sali do metra. Do wagonu wsiadał Grzegorz Jarzyna i jeszcze ktoś z kamerą. Jedna z pań zauważyła tę kamerę i zapytała, o co chodzi. Musiałam zareagować. Podeszłam do tego chłopaka i zapytałam: "Co pan tu kręci? Niech pan wrzuci monetę." Dał mi pieniądze. Wyszłam z tego zwycięsko i zebrałam najwięcej - 12 złotych. Grasz w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 14

Autor:

Monika Mokrzycka

Data:

05.05.2006