"Śmierć i dziewczyna" w reż. Waldemara Zawodzińskiego, spektakl Fundacji Kamila Maćkowiaka na Scenie Monopolis w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
"Śmierć i dziewczyna" - nowy spektakl Fundacji Kamila Maćkowiaka - publiczność nagrodziła owacją na stojąco. Scena Monopolis - nowy łódzki teatr - zainaugurowała swoją działalność. Bardzo byłam ciekawa tego przedstawienia, bo dramat Chilijczyka Ariela Dorfmana nie miał w Polsce szczęścia. Prapremiera polska w 1992 roku na deskach Teatru Studio, mimo znakomitej kreacji Krystyny Jandy, zakończyła się totalną klapą i aferą: producent Gene Gutowski pozwał Jerzego Skolimowskiego, reżysera i odtwórcę roli doktora Mirandy, o "świadome niszczenie spektaklu". Rok później, w poznańskim Teatrze Nowym, zaryzykować postanowił Krzysztof Zanussi, w roli Pauliny Salas obsadzając Joannę Szczepkowską. Krytycy chwalili aktorkę, ale o spektaklu pisali: "nuda". Punktem odniesienia dla polskiego odbiorcy wciąż pozostaje znakomity film Polańskiego z Sigourney Weaver. Polityczna dystopia Spektakl FKM może to zmienić, bo reżyser Waldemar Zawodzińs