EN

24.10.2011 Wersja do druku

Bardzo dobre, ale nie oszałamiające

- Zakończył się właśnie 25. festiwal [Teatrów Lalek w Opolu], a w tym czasie Grand Prix zdarzyło się tylko cztery razy. Brak w tym roku tej głównej nagrody wcale nie oznacza, że to był słaby festiwal. Przeciwnie, o tym świadczy długa lista nagrodzonych - mówi Aneta Głuch, przewodnicząca jury, w Nowej Trybunie Opolskiej.

Jury 25. festiwalu teatrów lalek w Opolu wyróżniło dwa spektakle. Za najlepsze spośród 12 przedstawień konkursowych jurorzy uznali spektakle: "Bruno Schulz - historia występnej wyobraźni" Teatru Lalki i Aktora Pinokio w Łodzi (I nagroda) i "Żywoty świętych osiedlowych" Teatru Ad Spectatores z Wrocławia (II nagroda). Nikt nie zasłużył jednak w tym roku na Grand Prix, a to trofeum podczas poprzedniej edycji Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Lalek odebrał opolski zespół za "Iwonę, księżniczkę Burgunda". - Dwa lata temu poprzeczka została ustawiona tak wysoko, że trzeba trzymać tę najwyższą jakość - uzasadnia tegoroczny werdykt Aneta Głuch, przewodnicząca jury, aktorka i wykładowca we wrocławskiej szkole teatralnej - Zauważyliśmy, naszym zdaniem, dwa bardzo dobre spektakle, ale one nic oszołomiły nas tak, jak "Iwona...". Przypominam, że zakończył się właśnie 25. festiwal, a w tym czasie Grand Prix zdarzyło się tylko cztery razy. Brak w ty

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bardzo dobre, ale nie oszałamiające

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Trybuna Opolska nr 247/22/23-10-11

Autor:

Małgorzata Kroczyńska

Data:

24.10.2011

Festiwale