Aktorka zagrała wiele ról teatralnych: dramatycznych i komediowych. Dziesięć lat grała w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie, dwa w Teatrze Dramatycznym w Elblągu. Choć jest związana z Warszawą, mieszka Pod Olsztynem. Dziś opowiada o swojej karierze i życiu poza teatrem.
Zobaczyłam kiedyś na drzewie kartkę z informacją, że istnieje możliwość bezpłatnych badań lekarskich. Uśmiałam się jak norka, bo jedynym mieszkańcem Nowego Młyna jestem ja! - opowiada Barbara Baryzewska, aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Nowy Młyn, dawno wymarła wieś, kilka kilometrów od Woryt. Dom, kiedyś siedziba robotników leśnych, gdzie mieszka od wielu lat pani Basia, jak mówi o sobie: "pustelniczka z wyboru", szczycąca się tym, że pracowała w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie, zbudowany jest w stylu warmińskim. W sąsiedztwie rosną trzy świerki pamiętające czasy, kiedy była tu ludna wieś. Pani Basia, pogodna, ciepła kobieta, nastawia wodę na kawę, podsuwając mosiężną cukiernicę za pięć złotych, kupioną na jarmarku. Daje mi też do wyboru kubki w trzech kolorach: niebieskim, zielonym i żółtym. Mimo woli cisną się na usta porównania. Niebieskie, warmińskie niebo nad głową, zielony las wokół, a żółć? Żół