Spotykają się w nieczynnym dworcowym barze. Urządzają w nim coś w rodzaju psychoterapeutycznych sesji. Do końca przedstawienia nie poznamy nawet ich imion. Kim są bohaterowie sztuki "Preparaty" Ingmara Villqista, najnowszej premiery teatru Wybrzeże? Tekst i przedstawienie podsuwają nam dwie różne podpowiedzi. W tekście w jednym z dialogów czytamy o jakowymś dramaturgu, "Skandynawie czy Słowianinie, coś z tych stron", zaproszonym na zamek grafa Haiduka. Opis wypisz wymaluj pasuje do Ingmara Villqista, polskiego dramatopisarza, od kilku sezonów robiącego błyskotliwą karierę pod wymyślonym skandynawskim pseudonimem. Gdyby tak czytać sztukę, okazywałaby się ona opowieścią o trudach tworzenia. To, co oglądamy na scenie, to tak naprawdę wnętrze głowy pisarza, tam, gdzie pojawiają się i znikają fantomy, postacie, pragnące urzeczywistnienia. Ale Villqist, reżyserujący w Gdańsku własną sztukę, ten akurat dialog usunął, tak jakby podobne odczytanie jem
Tytuł oryginalny
Bar bez ludzi
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki nr 294