Lucyna Kozień postanowiła zakończyć pracę w Banialuce. To ważne wydarzenie dla tego teatru, lecz także ważny moment w historii kultury w Bielsku-Białej - pisze Janusz Legoń w portalu kurier-bb.pl.
Nie jest rodowitą bielszczanką, ale jej zasługi dla naszego miasta trudno przecenić. Urodziła się w niewielkiej miejscowości na Podkarpaciu, ukończyła na Uniwersytecie Jagiellońskim polonistykę, a następnie Podyplomowe Studium Dziennikarskie. W wielu wypowiedziach podkreśla wpływ Krakowa lat 70. XX wieku na swoje myślenie o sztuce. To był niezwykły czas stołecznego miasta. Złota epoka Starego Teatru (największe działa Swinarskiego, Jarockiego, Wajdy), spektakle Tadeusza Kantora, ferment teatru studenckiego (którego najciekawsze propozycje prezentowane były na festiwalu Krakowskie Reminiscencje Teatralne), scenograficzne dokonania Kazimierza Mikulskiego w Teatrze Lalek Groteska, "Piwnica pod Baranami", ale też wystawy plastyczne w "bunkrze", jak nazywano gmach krakowskiego BWA. To wszystko składało się na koktajl artystycznych wrażeń, niekiedy o randze światowej. Ale przecież wspomnienia ze studenckich czasów mogły pozostać wyłącznie pięknymi śladam