EN

24.01.1954 Wersja do druku

Bambusowy teatrzyk

SIEDMIOOSOBOWA ekipa "Groteski" z trudem lokuje się w samochodzie. Dzisiej­szy cel: wieś Morawica. Krakowski teatr lalek "Groteska" pokaże tam swój najnowszy spektakl "Złoto króla Megamona" Podróż mija szybko. W drodze objaśnienia: - Bo u nas, proszę pani, są szplinty, śrubki, muterki i nity. Nitek nie ma... Zgoda! - nitek nie ma, bo boha­terowie "Króla Megamona" - pięk­ne lalki projektowane przez Zofię Jaremową - to tzw. jawajki. Oży­wia je wyłącznie ręka człowieka, ukryta pod suknią lalki. A szplinty, nity, śrubki i muterki odnoszą się już chyba tylko do dekoracji. Różne są warunki w których "Groteska" daje przedstawienia. Świetlice i sale nie posiadają od­powiednich scenek dla "jawajek". Dlatego też nieodzowna stała się przenośna, a zarazem pakowna i lekka, a przede wszystkim szybka do rozłożenia scenka z dekoracja­mi. Scenkę taką "Groteska" sobie zbudowała. Wystarczy parę spraw­nych rąk i bardzo niewiele czasu, by móc rozłoży�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bambusowy teatrzyk

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 459

Autor:

EJ

Data:

24.01.1954

Realizacje repertuarowe