Najnowsza adaptacja dramatu Słowackiego
sytuuje się między sławnym awangardowym spektaklem, zrealizowanym przez Adama Hanuszkiewicza w roku 1974 i 1996 z wykorzystaniem m. in. estetyki techno, a wersją "Balladyny" utrzymaną w konwencji klasycznej w reżyserii Ireny Jun, wystawianej w Teatrze Nowym w Zabrzu w 2002 r.
Historia Balladyny przedstawiona według wizji Jarosława Kiliana zyskuje wyraźny rys współczesności. Na kanwie dawnej baśni odnajdujemy mechanizmy dzisiejszych "praw" funkcjonujących w dobie drapieżnego kapitalizmu i walki o sukces oraz władzę za wszelką cenę. Romantyczny charakter wizji inspirowanej poezją ludową tłumi nieco tragizm losów tytułowej bohaterki, która, bezwzględnie dążąc do celu, ostatecznie sama wymierza sobie sprawiedliwość. Scenografia autorstwa Adama Kiliana opiera się w głównej mierze na wpływach twórców ludowych: Nikifora, Alfreda Łubockiego i Władysława Lucińskiego oraz anonimowych malarzy jarmarcznych. Pieczę nad oprawą muzyczną spektaklu objął Grzegorz Turnau.