EN

13.02.2013 Wersja do druku

Balladyna się zemściła

"Balladyna" w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego w Teatrze Polskim w Poznaniu. Piszą Adam Domalewski i Paweł Wrona w Teatraliach.

"Balladyna" w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego nie radzi sobie ze współczesnością. Zamiast odkrywczego teatru - fantom utartych schematów o rodakach, posklejany z biotechnologicznych, muzycznych czy piłkarskich metafor. Nowe przedstawienie jest bliźniaczo podobne do spektakli Krystiana Lupy pod względem scenicznego ekshibicjonizmu i bezpośredniości przeradzającej się często w wulgarność. Brak mu jednak przejrzystości, zgrabności i skonkretyzowanego przesłania. Machina multimedialna przysłania aktorów, wręcz dawkuje na minuty ich obecność na scenie, nuży swoją monotonnością i wyuczonymi biotechnologicznymi wstawkami. Przez blaszaną fasadę, jakby mimowolnie przenikają, zabunkrowane przed odbiorcą laboratorium, fragmenty dobrego teatru. Są niczym przebłyski. Pierwszą część spektaklu dałoby się niemal równie dobrze obejrzeć w domu, jako prolog do właściwego dzieła. Mimo że to, co oglądamy na ekranie, dzieje się na żywo, mogłoby być

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Balladyna się zemściła

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatralia nr 46

Autor:

Adam Domalewski, Paweł Wrona

Data:

13.02.2013

Realizacje repertuarowe