EN

29.03.2017 Wersja do druku

Balladyna ma focha

"Balladyna" Juliusza Słowackiego w reż. Jacka Bały w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Katarzyna Fryc w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Nie masz Hamleta, nie wystawiaj "Hamleta" - mawiają doświadczeni reżyserzy. To samo dotyczy "Balladyny". Jacek Bała, reżyser dramatu Słowackiego w Teatrze Miejskim w Gdyni, nie miał odpowiedniej odtwórczyni tytułowej roli, a mimo to "Balladynę" wystawił. I poległ. "Balladyna" Słowackiego to tekst bardzo wymagający. Rozgrywa się na styku dwóch światów: realnego i fantastycznego, operuje skrajnymi emocjami, kontrastuje życiowe postawy, epatuje zbrodnią jedna po drugiej. By się z nim zmierzyć, trzeba mieć odwagę, pomysł i przede wszystkim odpowiednią odtwórczynię tytułowej roli. Zadanie na wyrost W gdyńskim Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza tego zadania podjął się Jacek Bała, który wcześniej z powodzeniem na deskach sceny na Bema wystawił "Amadeusza", w roli Konstancji obsadzając swoją żonę Agnieszkę Bałę (tą rolą dołączyła do stałego zespołu Teatru Miejskiego). Sobotnia premiera pokazała, że powierzając jej główn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Balladyna ma focha

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Trójmiasto online

Autor:

Katarzyna Fryc

Data:

29.03.2017

Realizacje repertuarowe