W sytuacji kiedy tarnowska scena okupowana jest przez średniej wartości bajki, "Balladyna" jest wielkim postępem. Zupełnie inaczej potraktowany zostaje tu problem winy. Reżyser podkreśla ludzką słabość jako przyczynę tragicznych wypadków. Balladyna, zdeterminowana nadludzkimi siłami, jest istotą ledwie świadomą tego, co robi i jeżeli ktoś jest w ogóle winny, to jest to Goplana. Na niej też został wykonany numer pokazowy tego przedstawienia jest ona bowiem grana przez dwie aktorki. Jedna postać w dwóch osobach. Goplana - królowa, czy Goplana - kobieta, Goplana silna i przewrotna, czy Goplana - namiętna... Spektakl jest bardzo udany aktorsko. Mariola Łabno obdarzyła tytułową bohaterkę naprawdę wrażliwym wnętrzem i w ostatniej scenie robiło się aż żal, kiedy ta biedna dziewczyna musiała wypowiedzieć zabójcze dla siebie wyroki. Bardzo subtelnie wybrzmiała także rola starej matki, kreowana przez Lidię Holik (brawo!), aktorkę, któr
Tytuł oryginalny
Balladyna
Źródło:
Materiał nadesłany
Goniec Teatralny nr 17