"Ballady i romanse" w reż. Karela Brożka w Teatrze Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach. Pisze Barbara Gruszka-Zych w Gościu Niedzielnym.
W katowickim Teatrze Lalki i Aktora Ateneum można oglądać bardzo interesującą adaptację "Ballad i romansów" Adama Mickiewicza. Co ciekawe, jej autorem jest Czech Karel Brożek, którego realizacja "Don Giovanniego" Monteverdiego to od 30 lat hit teatru marionetek w Pradze. Zwykle jest to punkt programu wycieczek do stolicy Czech. Może katowicki spektakl też przyciągnie turystów odwiedzających stolicę Górnego Śląska? A warto go zobaczyć, bo pokazuje, że - wydawałoby się zwietrzała - romantyczna klasyka żyje i działa na współczesnego odbiorcę. W przedstawieniu wszystko - aktorzy, maski, scenografia - jest podporządkowane wizji reżysera. To nawiązująca do romantyzmu, wprowadzająca w ludową "drugą przestrzeń" pełną dziwności, duchów i rusałek kompozycja malarska pędzla Brożka. Tu nawet zwykle martwe rekwizyty żyją: kawałki płótna raz zmieniają się w fale jeziora, kiedy indziej w niemowlę. Akcja rozgrywa się w rybackiej wsi nad Świtezią,