HEMMINGWAY opowiadał kiedyś o przygodzie, której zaznał w Madrycie. W niewielkiej kawiarni na przedmieściu, zamawiając butelkę wina, zarecytował półgłosem jedną zwrotkę ballady Federica Garci Lorki. Młody kelner, przyjmując to zamówienie - z uśmiechem i bez błędu oddeklamował resztę utworu. Zdaniem Hemmingway'a nie był to wypadek odosobniony. Znajomość poetów hiszpańskich, a szczególnie Lorki jest powszechna w kraju, gdzie nawet odległe wioski urządzają sobie wielkie festyny poezji, śpiewu i muzyki. Z tego właśnie świata wyszedł twórca "Czarującej szewcowej" Federico Garcia Lorca. Syn chłopa z Andaluzji, już na madryckim Uniwersytecie zachwycał otoczenie niezwykłymi talentami towarzyskimi, olśniewającym dowcipem, zdolnościami muzycznymi, śpiewaczymi, rysunkowymi, recytatorskimi, poetyckimi. Nikt piękniej nie wypowiedział w poezji - malowniczego piękna cygańskich dzielnic Grenady. Kochał wolność, a tak zjadliwie i śmiało wykpiwał
Tytuł oryginalny
Ballada o zwycięskiej miłości
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 244