EN

29.07.2017 Wersja do druku

Ballada o Warholu

Andy Warhol nie podejrzewał, że zostanie bohaterem łemkowskiej opery, która z kolei będzie częścią polskiego filmu o artyście - pisze Aleksandra Szarłat w Polityce.

Bogdan Dziworski działa impulsywnie. Czarnego Karła, grupę artystów performerów z Bydgoszczy, spotkał pięć lat temu na warsztatach SpringOpen w Krakowie i natychmiast zaproponował współpracę. - Gdy Bogdan zobaczył nasze filmy, a są one rodzajem zarejestrowanych fantazji - nie odstępował nas ani na krok - wspomina Marta Filipiak, malarka, założycielka Czarnego Karła. Dziworski, legenda polskiego filmu dokumentalnego, zwany w środowisku Bodziem, ma gabinet w restauracji filmowców przy warszawskim kinie Kultura. Tu prowadzi zawodowe rozmowy, tu powstają scenariusze jego filmów. Również najnowszego - o Andym Warholu (1928-87), słynnym artyście pop-artu, który urodził się jako Andrew Warhola (rodzice zmienili nazwisko na Warhol już w Stanach Zjednoczonych). Łemko znikąd, czyli z jaja - Obaj z Warholem z pochodzenia jesteśmy Łemkami - tłumaczy Dziworski. - Obaj urodziliśmy się już nie na Łemkowszczyźnie - on w Pittsburghu, a ja w Łodzi - ale na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ballada o Warholu

Źródło:

Materiał własny

Polityka nr 27

Autor:

Aleksandra Szarłat

Data:

29.07.2017