EN

12.02.2019 Wersja do druku

Ballada łotrzykowska

"Najmrodzki, czyli dawno temu w Gliwicach" wg scenar. i w reż. Michała Siegoczyńskiego w Teatrze Miejskim w Gliwicach. Pisze Jacek Sieradzki, członek Komisji Artystycznej 25. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Michał Siegoczyński już się kiedyś zajął jednym z legendarnych łotrzyków Polski Ludowej, niepohamowanym uwodzicielem Kalibabką. Ale koszalińskie przedstawienie z 2014 roku nazywało się "Kali Babki", a bawidamka scenarzysta i reżyser nawet nie wpuścił na scenę we własnej osobie. Pokazywał go oczami dziewcząt, których amant "naciął jak róż w kraju sosny", żeby zacytować klasyka. Dookoła stał Peerel taki, jaki był: szary, przaśny, prowincjonalny i żenujący, a samotne kobiety (jak i wszyscy, tak naprawdę) chciały mieć w tej beznadziei jakiś kolor, jakąś miłość, jakąś czułość i do kogoś, kto potrafił je w tych kwestiach namiętnie ocyganić, lgnęły jak pszczoły do miodu, dalece wbrew rozsądkowi. "Najmrodzki" w gliwickim Teatrze Miejskim zbudowany jest na podobnym fundamencie. Żywi się w znacznej mierze kontrastem między szarością a kolorem. Z jednej strony jest codzienna banalność lat siedemdziesiątych tamtego wieku, mechaniczne

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

12.02.2019

Wątki tematyczne