"Poskromienie złośnicy" Williama Shakespeare'a w choreogr. Johna Cranko i realizacji Jane Bourne w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Mirosław Winiarczyk w tygodniku Idziemy.
Autorzy przedstawienia "Poskromienie złośnicy" w Teatrze Wielkim udowodnili, że pieczołowicie odtworzona klasyka baletowa może być dziś barwnym i mieniącym się życiem widowiskiem. Balet z 1969 roku, w choreografii Johna Cranko, wystawiony wówczas w Stuttgarcie, został przeniesiony do TW z dbałością o opartą na klasyce dynamiczną choreografię, kostiumy i umowną, lekką scenografię. Co jednak najważniejsze, inscenizatorzy nie majstrowali przy adaptacji wspaniałej komedii Szekspira i na szczęście nie "uwspółcześnili" przygód Petruchia i niesfornej Katarzyny. Podobnie jak w słynnej ekranizacji "Poskromienia" Franco Zeffirellego (1967) z Richardem Burtonem i Elizabeth Taylor, na scenie Teatru Wielkiego nie zobaczymy tym razem feministycznych, lewackich i genderowych wstawek. Dwuaktowe przedstawienie ogląda się znakomicie. Można zapomnieć o tym, że na wielu współczesnych scenach realizatorzy katują nas dziwacznymi eksperymentami, często przy tym ni