"Men's dance" w choreogr. Romana Komassy, Wojciecha Misiury i Jacka Przybyłowicza w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Barbara Kanold w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Największym oczekiwaniem dla miłośników baletu był artystyczny powrót Wojciecha Misiuro. Udany. Porównywalny z doznaniami, jakie były udziałem widzów po obejrzeniu spektakli "Miasto mężczyzn" czy "Umarli potrafią tańczyć" Dyrektor Opery Bałtyckiej Marek Weiss zaprosił do realizacji widowiska baletowego trzech choreografów. Różniących się zasadniczo spojrzeniem na kreowany tańcem świat, posługujących się różnymi gatunkami i środkami wyrazu, odmienną ekspresją i stylem. I ta różnorodność jest pierwszym walorem przedstawienia o trochę przewrotnym tytule - "Men's dance", które firmują Wojciech Misiuro, Jacek Przybyłowicz i Roman Komassa. Teatr ekspresji i emocji Misiuro, twórca teatru ekspresji i emocji, kultowa postać w historii współczesnego baletu, debiutował w 1967 roku, właśnie jako tancerz, na scenie Opery Bałtyckiej. Dziś, po latach nieobecności, wraca na macierzystą scenę by w interesującej dramaturgicznie etiudzie odkry�