EN

5.02.1996 Wersja do druku

Bal wykolegowanych

"Wszelka dziwka majtki pierze i na kredyt kiecki bierze" - ale, niestety, nie w warszawskim Teatrze Rozmaito­ści. "Bal w Operze" Julian Tuwim napi­sał 60 lat temu. Powstał jeden z najbar­dziej zjadliwych, lecz inteligentnych utworów literackich, negujących sto­sunki społeczno-polityczne w II RP i nicujących zakłamanie obyczajowe ów­czesnego establishmentu, tuż po śmier­ci Piłsudskiego. Tuwimowi natychmiast zarzucono szerzenie pornografii, argumentując, że wulgaryzmy typu "k.... mać" nie mogą sąsiadować w jednym utworze z biblij­nymi cytatami. "Bal..." zrobił jednak karierę już w przedwojennej Polsce i to zarówno w środowiskach lewicowych (czerwona prasa przedrukowywała go we fragmentach) oraz prawicowych (krążąc w odpisach od salonu do salo­nu). Pełna wersja tego mocno skandalizującego utworu ukazała się drukiem dopiero w 1982 r. Adaptacja sceniczna "Balu w Operze" w wydaniu Teatru Rozmaitości jest jednak wersją okale­czoną. I to świadomie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bal wykolegowanych

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 30

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

05.02.1996

Realizacje repertuarowe