"Bal w Operze" w reż. Wojciecha Kościelniaka w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Anna Kołodziejska w Teatraliach.
Tuwim zakrólował w Trójmieście. 12 kwietnia zatrzymał się w Sopocie, ukrywając się w cieniu sceny, na której grano akurat "Spotkanie z Autorem" Mariusza Babickiego. Trzy dni później zatriumfował jako genialny obserwator rzeczywistości nie tylko jemu aktualnej, ale - generalnie rzecz ujmując - naszej, polskiej, często na wskroś przeszytej zaściankowością i ślepą wiarą w stereotypy utkane z narodowych fobii i neuroz. Z tej zjadliwej, ale jakże trafnej w swym wyrazie, oceny społeczeństwa ubranej w strofy poematu Teatr Muzyczny stworzył spektakl wyjątkowy. Trudno wymienić wszystkie jego walory, to dzieło trzeba po prostu zobaczyć. Gdyńska scena muzyczna z reguły kojarzy się z widowiskami na wielką skalę - spektaklami porażającymi ogromem zaangażowania choreograficznego, wokalnego, scenograficznego. Ale gmach teatru na placu Grunwaldzkim skrywa sceniczne zakamarki - teraz już zaś Nową Scenę, na której możemy oglądać produkcje kameralne, międ