"Czerwone Zagłębie" w reż. Aleksandry Popławskiej i Marka Kality w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
W Legnicy Jacek Głąb obchodzi właśnie jubileusz 20 lat na stanowisku dyrektora tamtejszego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej. Jego sztandarowe dzieło "Ballada o Zakaczawiu", które rozpoczęło pochód przez polskie sceny spektakli opowiadających mieszkańcom o ich miastach w słodko-gorzki, podlany sosem surrealizmu sposób i budujących lokalną dumę, liczy sobie już 14 lat. Ten rodzaj opowieści zdążył się już zatem opatrzyć i zużyć, jednak wciąż znajdują się twórcy, których to nie odstrasza. Autorzy "Czerwonego Zagłębia" przewodnikami po losach Sosnowca i okolic uczynili dwóch wesołych staruszków. W ich opowieści Piłsudski i Stalin, jedząc zupę na dworcu w Sosnowcu, dyskutują o wolności, polskości i rewolucji. Edward Gierek - syn Zagłębia - pozdrawia "ludzi dobrej roboty" i apeluje o więcej surówki i stali. Matki mordowanych górników modlą się do sosnowieckiego Doktora Judyma. Adam Słodowy uczy, "jak zrobić z czegoś coś innego", Jerzy Po