Dużym powodzeniem u publiczności i uznaniem krytyki cieszy się "Miesiąc na wsi" Turgieniewa, wystawiony przez Adama Hanuszkiewicza w Teatrze Małym. Zasłużone powodzenie i zainteresowanie przedstawieniem nasuwa pewne refleksje natury ogólniejszej. Niewątpliwie zaspokaja ten spektakl jakieś tęsknoty. Zarówno estetyczne, jak i - w jakiejś mierze - "uczuciowe". W przeciwieństwie do dawnych inscenizacji sztuki akcja rozgrywa się nie w pseudo-pałacowym wnętrzu dużego ziemiańskiego domu rosyjskiego, nie w otoczeniu wielkiego sztafażu teatralnego, lecz w ogrodzie, niejako przed domem. Widok jest barwny, cieszy oko: cała scena usłana trawą, środkiem przebiega strumyczek "jak żywy" prawdziwe legawce wędrują po tym skrawku parku, jakby czekały że za chwilę zostaną wezwane na polowanie. Wszystko naturalne, żeby nie powiedzieć naturalistyczne: skrawek rzeczywistości zbliżony przez kolorową telewizję. Tę cechę inscenizacji Hanuszkiewicza już niejednokro
Tytuł oryginalny
Bajecznie kolorowy weekend
Źródło:
Materiał nadesłany
Argumenty nr 41