"Życie jest snem" w reż. Lecha Raczaka w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Pisze Karolina Obszyńska w Teatraliach.
"Pierwsza premiera pod kierownictwem Marka Fiedora to dla Teatru Współczesnego zwiastun nowego sezonu. Lech Raczak wyreżyserował dramat Calderona - środki przekazu zredukował do minimum, skupił się raczej na warstwie lingwistycznej. Istotnie, słowa wydają się nie tylko kluczowe dla interpretacji fabuły, lecz także w całości determinują jej odbiór". Calderon przeniósł dramat symbolicznie do Polski, ale uniwersalność przesłania pozwala umiejscawiać go właściwie gdziekolwiek. Segismundo (Krzysztof Zych), syn króla, nieszczęśliwie staje się ofiarą złych znaków z nieba, które wróżą jego ojcu straszliwą przyszłość. Żeby zapobiec złu, Basilio (Maciej Tomaszewski) przezornie więzi syna w lochu, a władzę przekazuje mu po dwudziestu latach. Segismundo czuje się jednak tą decyzją skrzywdzony; nie umie odnaleźć się w nowej rzeczywistości - czy to w świecie królewskiego dworu, czy po prostu poza snem, w realiach, a więc w świecie, do które