Grana na scenie warszawskiego Teatru Nowego, sztuka Andrzeja Szypulskiego ma zagadkowy tytuł: "Życie seksualne białych myszek". Czy chodzi tu o nowy typ komedii, ilustrującej teorie naukowe? Bynajmniej! Wbrew tytułowi i pozorom utwór Szypulskiego nie przypomina słynnych sztuk Cwojdzińskiego. Doświadczenia z białymi myszkami mają tu inne załączenie. A nawet, jak sądzę, dwa znaczenia. Po pierwsze - chodzi o pracę badawczą głównej bohaterki, kobiety, która tyle wkłada w nią wysiłku i tyle z nią wiąże ambicji, że wszystkie inne sprawy, choćby najistotniejsze, musi poświęcić. A po drugie chodzi o pewną metaforę, czy porównanie. Białe myszki mocno reagują na bodźce zewnętrzne, a sposób ich zachowania jest przedmiotem badania w pracowni, kierowanej nie przez biologa, tylko przez psychologa. I to psychologa - kobietę. Czy (i w jaki sposób) doświadczenia przeprowadzane na zwierzętach dadzą się przenieść w świat ludzki? Szypulski zajmuje się w sw
Tytuł oryginalny
Badacze i myszki
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 46